Zdradziłam!!

Uuuuu wyszło dramatycznie:)
Wszystko zaczęło się od królików tilda,zachwyciły mnie i koniecznie musiałam takiego mieć.Pierwsze dwa które uszyłam wcale nie były podobne do tildowych króli,ale jak to mówią praktyka czyni mistrza:):):). Szyłam i szyłam i w końcu zaczeły wychodzić i cieszyć moje oko i co się okazało nie tylko moje. To tylko dwa z wielu które udało mi się uszyć.
I właśnie tildowe króliki ostatnio ZDRADZIŁAM (okropna ja) ,na rzecz tych oto chudych patyczaków jak je w domku nazywamy.



Zakochałam się od pierwszego wejrzenia!!!!!Szyjąc pierwszego zastanawiałam się jak zrobić uszy, ale okazało się to łatwiejsze niż myślałam.Ta parka to Kinga i Franek,to ostatnio ulubione imiona mojej córki,więc czasem sobie tak myślę że gdyby miała mieć teraz rodzeństwo to właśnie była by właśnie Kinga lub Franeczek:)Króliczki wylądowały u Julki w pokoju i dindają na łóżku.
Teraz to ten który był moim pierwszym.

To Chudy Czesiu i już z nami nie mieszka,dotrzymywać będzie towarzystwa Cioci Żanetce.Tak żeby za bardzo nie tęskniła będąc daleko od domu!!!Pozdrawiamy ciocię:)
Teraz krótka relacja ze słonecznego spacerku.Naprawdę pięknie się robi i aż żyć się chce!!!!
Dziewczyny zaczęłyście świąteczne szyciowe szaleństwo?U mnie praca wre:),ale to już następnym razem.
Pozdrawiam KUSIA.

Komentarze

Popularne posty