I znów debiut...
Czasem zdarza się że robimy różne rzeczy pierwszy raz i to bez względu na wiek.Tak było tym razem,wpadło zamówienie na uszycie Pary Młodej.
Ja oczywiście nie odmówiłam ale po chwili zastanowienia mówię sobie Pani Młoda dobra poradzę sobie,ale Pan młody....I tu dopadła mnie lekka panika :-)
To było wyzwanie i debiut.
Na początku nie miałam na niego pomysłu,najpierw kombinowanie z wykrojem,potem zero pomysłu na czuprynę,Pani Młoda spoko koczek,warkocz lub coś podobnego,ale facet....
Ale dla chcącego nie ma nic trudnego i pomysł sam wpadł do głowy po jednoosobowej burzy mózgów.:-)
I tak przedstawiam Wam Adama:
On i Ona...
Miało być sielsko i tak chyba wyszło.
Myślę że aniołki będą fajna pamiątką dla Młodej Pary i pomimo tego że ich nie znam mam nadzieję że przyniosą im upragnione szczęście.
Pozdrawiam KUSIA:)























Komentarze
Prześlij komentarz